W północno-wschodniej części Polski uprawia się głównie 2011-10-05 20:07:08; Góry w południowo-zachodniej polsce ? 2011-04-14 22:00:37; Czy W Północno - Wschodniej części Podkarpacia jest góry 2010-08-31 18:15:09; Góry w południowo - zachodniej Polsce to : 2010-04-22 21:29:37; Jutro silne burze, szczególnie w północno
8.We wschodniej części Afryki leżą wielkie jeziora, np. Jezioro Wiktorii, Jezioro Tanganika, Jezioro Niasa. Wskaż tę odpowiedź, która właściwie określa pochodzenie mis jeziornych tych zbiorników wodnych. A. lodowcowe B. tektoniczne C. tektoniczno - lodowcowe D. wulkaniczne 9.Wskaż, do jakiego rodzaju mórz zalicza się Morze
Burza Idai, jako huragan trzeciej kategorii w skali Saffira Simpsona, uderzyła w Mozambik 15 marca, przynosząc wiatr o prędkości 170 km/godz. oraz ulewne opady deszczu, które zalały środkową część kraju, a następnie siały zniszczenia we wschodnim Zimbabwe oraz Malawi.
Miałam 3 miesiące, żeby zwiedzić kraje Azji Południowo – Wschodniej, ale zupełnie nie wiedziałam jak wszystko sobie zorganizować. Dzisiaj zdaję sobie sprawę, że jest to banalnie proste, więc pozwól, że ułatwię ci trochę zadanie i pomogę w przygotowaniach do twojej pierwszej podróży po Azji Południowo – Wschodniej.
a) Ponad połowa ludności świata zamieszkuje strefę do 200 kilometrów od wybrzeży morskich.. Odp: P. b) Około 60% ludności świata mieszka w Europie Zachodniej.. Odp: F. c) Największe skupiska ludności występują na płaskich terenach położonych na wysokości 500–800 m n.p.m.
Przeciętna oczekiwana długość życia w tym rejonie w 2015 wynosiła 68,7 lat, zaś wskaźnik rozwoju społecznego 0,621 (drugi od końca, po Czarnej Afryce). W 2011 średnia piśmienność na terenie Azji Południowej oraz Iranu (uwzględniany jest wraz z Azją Południową w statystykach UNICEF) wynosiła 63% u dorosłych i 81% u młodzieży.
państwo w południowo-wschodniej Afryce bez dostępu do morza: Tanganika: jezioro tektoniczne we wschodniej Afryce: Wirunga: wulkaniczny łańcuch górski we wschodniej Afryce: antylopa: dikdik, ssak żyjący we wschodniej Afryce: Niasa: we wschodniej Afryce, w Wielkim Rowie Zachodnim: Nyiragongo: czynny wulkan we wschodniej Afryce (3470 m n.p
Uitenhage - miasto w Republice Południowej Afryki, w prowincji Przylądkowej Wschodniej, w zespole miejskim Port Elizabeth. Około 235 tys. mieszkańców. W mieście znajduje się duża fabryka firmy Volkswagen produkująca samochody. Ulundi - miasto, zamieszkane przez ok. 25 100 ludzi, w Republice Południowej Afryki, w prowincji KwaZulu-Natal.
Ocena. Burundi to państwo śródlądowe we wschodniej Afryce, które zajmuje powierzchnię 27 834 km². Burundi graniczy z Rwandą od północy, Tanzanią od południa i wschodu oraz Demokratyczną Republiką Konga od zachodu. Stolicą Burundi jest miasto Bujumbura. Językami urzędowymi są kirundi i francuski. Liczba ludności Burundi wynosi
Największe sztuczne jezioro na świecie to Jezioro Wolta, położone na terenie Ghany, w Afryce. W najszerszy miejscu zbiornik ten liczy 520 km. Powierzchnia Jeziora Wolta to 8502 km², a pojemność 148 km³ wody co czyni je trzecim największym jeziorem sztucznym na świecie pod względem pojemności.
kxNTkLo. Australia pomiędzy Sydney i Adelaide, różni się od standardowego wizerunku, który często mamy przed oczyma. W tej części przeważa krajobraz lasów, gór, słonych jezior, pięknego wybrzeża a nawet lasów deszczowych. Południowo wschodni kraniec Australii to mekka dla miłośników przyrody, gdzie w tutejszych parkach narodowych nie brakuje rodzimej flory i fauny. Blue Mountains National Park Park Narodowy Gór Błękitnych leży niedaleko Sydney i pewnie z tego powodu jest jednym z najczęściej odwiedzanych parków Australii. Wpisany na listę UNESCO rezerwat, porośnięty jest lasami eukaliptusowymi, nad którymi unosi się niebieskawa mgła. Park jest ogromnym płaskowyżem ze spektakularnymi klifami, wąwozami i wodospadami. Najsłynniejsza formacja skalna o pieszczotliwej nazwie „trzy siostry”, według legendy Aborygenów, to siostry Gunnedo, Meenhi i Weemala, które za flirtowanie z trzema zalotnikami, zostały zamienione przez ojca w skały. Park jest nie tylko idealnym miejscem dla miłośników pieszych wycieczek i sportów ekstremalnych jak np. wspinaczkę skał, okolica również nadaje się na zwiedzanie rowerem. ♦ Szlaki do przejścia: de Three Sisters Walk, de Cliff Top Walking Track, Grand Canyon Track. ♦ Punkty widokowe: Govetts Leap Lookout, de Gordon Falls Lookout, Pulpit Rock. ♦ Szlaki rowerowe: Burramoko Ridge (Hanging Rock) cycle trail, Narrow Neck Mt. Kościuszko National Park Chcesz zdobyć najwyższą górę Australii: Mt. Kościuszko, musisz tu przyjechać. W parku jest wiele szlaków wędrownych, z których rozciągają się piękne, górskie widoki. Jeśli szukasz więcej przygód, możesz pojeździć górskim rowerem, wspiąć się po skałach lub nawet zwiedzić jaskinie. Zimą, w Thredbo lub Perisher, istnieje możliwość jazdy na nartach. Wilsons Promontory National Park Park leży na południowym krańcu Australii. Wilsons Promontory to obszar gęstych lasów deszczowych, opuszczonych plaż i dużej ilości dzikich zwierząt. To idealne miejsce z dala od miast, świetnie nadające sie na aktywny wypoczynek. W parku znajduje się kilka szlaków turystycznych o łącznej długości ponad 80 kilometrów. ♦ Najbardziej popularny szlak to wspinaczka na Mt. Oberon, skąd możesz podziwiać spektakularne widoki na zatokę Waratah. ♦ W parku jest również możliwość uprawiania sportów wodnych: pływanie, snorkeling i surfing. ♦ Jedną z plaż, która mogę polecić jest Squeaky Beach, która swą nazwę zawdzięcza skrzypiącemu piaskowi. Grampians National Park Grampians znajduje się na południowym zachodzie stanu Wiktorii i choć jest prawdziwym rajem dla alpinistów, często odwiedzany jest przez fanów górskich krajobrazów i zainteresowanych sztuką rysunków naskalnych. Oprócz aktywnego wypoczynku, możesz tu również zobaczyć unikalne malowidła Aborygenów lub ochłodzić się w MacKenzie Falls. Dla poszukiwaczy ekstremalnych przygód, istnieje możliwość wspinaczki wysokogórskiej, spływu kajakowego i nocne safari w tutejszych lasach. ♦ Szlaki do przejścia: Pinnacle trail, Grampians Peak trail, Wonderland Loop walk, Mac Kenzie Falls. ♦ Punkty widokowe: Boroka lookout, Already Lookout, Balconies ♦ Warto też zajrzeć do jednej z lokalnych restauracji, gdzie nie brakuje regionalnych potraw. Mungo National Park Park pomimo tego, że wpisany jest na listę UNESCO jest rzadko odwiedzany. Mungo leży dosłownie w szczerym polu, około 110 km od Mildury. Prowadzi do niego droga gruntowa, która podczas ulewnego deszczu, może być nieprzejezdna. W samym centrum parku leży wyschnięte, słone jezioro Mungo, które jest szczególne ze względu na szczątki ludzkie, znalezione tu w 1969 roku. Mungo Lady i Mungo Man, tak nazwano te znaleziska, mogły mieć nawet lat. Główną atrakcję parku jest Walls of China. Ogromna wydma o długości 33 km, skąd rozciąga się rozległy widok na okolice. ♦ Najlepsza pora odwiedzin, przy zachodzie słońca, kiedy formacje piaskowe przybierają piękną, czerwoną barwę. ♦ W drodze do parku, prawdopodobieństwo zobaczenia emu, wallaba czy kangura, jest duże. Flinders Rangers National Park Flinders Rangers często jest nazywany bramą do „czerwonego serca” Australii, co wcale nie dziwi. Jedyna prosta droga do rezerwatu, biegnie przez opuszczone, pustynne równiny. Krajobraz parku dominują czerwone klify, wyróżniające się intensywnymi kolorami i ogromny „amfiteatr” Wilpena Pound. Surowy krajobraz Flindersa skrywa w sobie ślady Aborygenów i jest jedynym miejscem, gdzie możesz spotkać żółtonogie kangury wallaby. Park świetnie nadaje się na piesze wędrówki. Przyjemne temperatury panują tu od maja do grudnia. ♦ Polecam wycieczkę z tutejszym rangerem, zwiedzisz okolicę niedostępną dla turystów. ♦ Możliwy jest również widokowy przelot nad Wilpena Pound, widoki zapierają dech w piersiach. Może znacie inne miejsca, które warto polecić w tej części Australii?
Mówi się, że Azja Południowo-Wschodnia to idealne miejsce, by rozpocząć przygodę z podróżowaniem z plecakiem na własną rękę. Dlaczego akurat ta część świata? Przedstawiam 10 powodów, dla których warto odwiedzić Tajlandię, Kambodżę, Wietnam oraz Laos. Wielka Pętla Azji Południowo-Wschodniej Jedzenie Azjatycki street food jest jednym z mocnych argumentów za odwiedzeniem tej części świata. Mnogość dań przyrządzanych w oka mgnieniu przez ulicznych sprzedawców, często specjalizujących się w jednym daniu od lat, to prawdziwa gratka dla kulinarnych podróżników. Niewielkie odległości między krajami sprawiają, że można doświadczyć różnych tradycji kulinarnych oraz poznać ich wzajemne przenikanie się. Kulinarna podróż powinna obejmować Bangkok oraz Hanoi. Warto również rozważyć udział w warsztatach kulinarnych. Dowiedz się, co zjeść w Tajlandii, Wietnamie, Kambodży, na wyspie Penang. (ARTYKUŁY O JEDZENIU POJAWIĄ SIĘ WKRÓTCE! Polub bloga na FB i bądź na bieżąco!) Pad Thai w Bangkoku Jest tanio Co prawda znajdą się tacy, którzy powiedzą, że Tajlandia nie jest już tak tania jak kiedyś, niemniej jednak trzeba przyznać, że ceny noclegów, jedzenia oraz wielu atrakcji nadal są bardzo atrakcyjne. Wielką Pętlę przez Tajlandię, Laos, Wietnam i Kambodżę można zrobić, wydając na miejscu 100 zł za osobę na dzień. To dużo mniej niż podczas wakacji nad Bałtykiem 😉 Dwudniowy rejs po Mekongu za niecałe 100 złotych! Łatwa logistyka Logistyka podróżowania przez te kraje jest łatwa. Istnieją oficjalne ceny za przejazd czy atrakcje. O wiele rzadziej spotkaliśmy się z próbami naciągania niż w Ameryce Środkowej, Południowej czy Afryce. W wielu miejscach znajomość języka angielskiego jest na przyzwoitym poziomie, w innych wystarczy, żeby zorganizować najważniejsze elementy podróżniczej układanki – nocleg, jedzenie, przejazd. Na krótkich dystansach życie ułatwia także Grab, czyli azjatycki Uber. Nocny autobus z Bangkoku do Chiang Mai Różnorodność religijna i kulturowa Polska jest krajem homogenicznym pod względem narodowym i religijnym. Pierwsze, co rzuca się w oczy po przyjeździe do Azji Południowo-Wschodniej, to różnorodność kulturowa i religijna. Obok siebie współwystępują buddyzm, lokalne wierzenia, islam, zdarzają się zgromadzenia chrześcijańskie. Szczególnie piękne świątynie można znaleźć w Bangkoku, Chiang Mai, Luang Prabang, Phnom Penh. Wymieniając świątynie, nie sposób pominąć kompleks Angkor Wat, który niektórzy zwiedzają pełny tydzień! Świątynia w Luang Prabang Architektura Różnorodność kulturowa Półwyspu Indochińskiego przejawia się w formach architektonicznych. W wielu miejscach, oprócz lokalnych stylów, widać wpływy chińskie, japońskie oraz kolonialne. Architektoniczna mozaika jest niezwykle bogata. Wielki Pałac Królewski w Bangkoku, kolonialna architektura Luang Prabang czy Hoi An, Pałac Królewski w Phnom Penh, metropolie Wietnamu – Hanoi oraz Ho Chi Minh, to absolutne punkty obowiązkowe Wielkiej Pętli po czterech wymienionych krajach. Pałac Królewski w Phnom Penh Piękne plaże Zwykle to właśnie piękne plaże przyciągają tłumy turystów do Tajlandii. Popkultura poprzez filmy takie jak „Niebiańska plaża” z Leonardo di Caprio czy bondowski „Człowiek ze złotym pistoletem” z Rogerem Moore’em wprowadziła tajlandzkie plaże do masowej świadomości. Trzeba jednak dodać, że ładne plaże można znaleźć także w Wietnamie, np. na wyspie Phu Quoc. Pobyt w tej części świata koniecznie musi zawierać kilka dni relaksu na plaży o bielutkim piasku i turkusowej wodzie. Warto jednak wybrać te mniej uczęszczane, np. na Koh Lanta. Plaża na Koh Lanta Natura Przemierzając Azję Południowo-Wschodnią, możesz znaleźć piękne tarasy ryżowe, lasy deszczowe, góry, niezwykle malownicze zatoki oraz bogaty świat podwodny. Widoki bardzo często zapierają dech w piersiach! W podróż warto wkomponować trekking przez dżunglę, nurkowanie oraz rejs po wyspach i zatokach. Angkor Wat Duże kontrasty Drapacze chmur w centrach miast istnieją obok miejsc, w których o poranku budzi pianie koguta. Z wielkich autostrad i obwodnic można dostrzec bawoła, który orze pole. W czasie podróży można zaobserwować wiele skrajności. Na to wszystko nakładają się jeszcze różnice między krajami i regionami. Rozwój Tajlandii i Wietnamu kontrastuje z sytuacją w Laosie czy Kambodży. Fascynujące jest doświadczenie odmienności sąsiadujących ze sobą krajów. Wycieczka rowerowymi rikszami. Dramatyczna historia regionu Historia krajów Półwyspu Indochińskiego to nie tylko historia lokalnych władców czy panowania mocarstw kolonialnych. Ostatnie 60 lat bardzo mocno doświadczyło tę część świata. Wojna wietnamska, tajna wojna na terytorium Laosu i Kambodży oraz pozostałe po niej niewypały bomb, czy wreszcie – reżim Pol Pota i Czerwonych Khmerów odcisnęły potężne piętno na współczesności krajów w tym regionie. Warto dowiedzieć się więcej, zanim wyruszy się w podróż. Pamiątka z Wietnamu Niewiele o tym krajach wiemy W Polsce niewiele czasu w mediach poświęca się krajom Azji Południowo-Wschodniej. A szkoda, bo tamtejsze państwa rozwijają się w niezwykle dynamiczny sposób i stanowią coraz ważniejsze miejsce na mapach gospodarczych i geopolitycznych. Zdecydowanie widać fazę wznoszącą oraz coraz większą obecność Chin. Łączna liczba ludności Tajlandii, Wietnamu, Kambodży i Laosu wynosi niemal 200 milionów! Gdyby ktoś był zainteresowany wydarzeniami na świecie, o których niewiele słychać w naszych mediach, polecam podcast Dział Zagraniczny. Podróż przez Tajlandię, Laos, Wietnam i Kambodżę pozwala poszerzyć perspektywy poznawcze i wyjść poza europocentryczny punkt widzenia świata. Hue w Wietnamie Więcej artykułów z naszej podróży przez pół świata znajdziesz tutaj
Scam, wszędzie scamChyba nie ma kraju na świecie w którym nie natknęlibyśmy się na scam*. Od bardzo prymitywnych do tych wyrafinowanych i wymagających współdziałania kilku osób – zawsze znajdzie się sposób aby nas oszukać/okraść. Co ciekawe, każda część świata ma charakterystyczne dla siebie metody działania – dzisiaj zamknięte, 3 karty, przyjaciel itp.[*]Według Wikipedii scam to oszustwo polegające na wzbudzeniu u kogoś zaufania, a następnie wykorzystanie tego zaufania do wyłudzenia pieniędzy lub innych składników tym cyklu poradników postaram się opisać najpopularniejsze metody scamu w danych regionach świata, abyście nie stracili swoich pieniędzy, czasu albo nawet zdrowia. Pominę bezpośrednie występki jak kieszonkowców, złodziei hotelowych, kierowców skuterów wyrywających torebki itp. a skupię się na tych mniej oczywistych sposobach oszustwa/kradzieży. W miarę możliwości napiszę jak wyjść z opresji obronną ręką. Na pierwszy ogień pójdzie Azja Południowo-Wschodnia z racji swej popularności wśród Polaków chcących odpocząć nieco dalej niż w trasę zawsze szukam informacji o najpopularniejszych, jak i tych mniej popularnych metodach oszukiwania turystów. Uzbrojony w tę wiedzę mogę (teoretycznie) spokojnie ruszać w podróż. Czy zdarzyło mi się paść ofiarą scamu? Oczywiście. W Bangkoku dałem się nabrać na dobrze zakamuflowanego majfrienda, ale dość szybko połapałem się o co chodzi i opuściłem imprezę. Kosztowało mnie to całe 0,7PLN, ale mogłem wydać ponad 360PLN na bezwartościowy bilet. To już wszystko? No cóż, moja postura, doświadczenia z oszustwami i sposób zwiedzania odbiegają dość mocno od typowego celu naciągaczy – jak powiedział warszawski doliniarz w pewnym dokumencie: “Po co ryzykować, mało to ludzi mamy w Stolycy?”.Ciężko jednoznacznie określić kto jest ulubionym celem ataków oszustów – wiadomo, że łatwiej będzie “zrobić” amerykańską parę z prowincji z BMI >35 niż młodego Europejczyka o wschodnich rysach, nie wyglądającego jak angielski nastolatek spod tęczy. Nie oznacza to, że hardcorowy backpackers może czuć się całkowicie bezpieczny, czego dowodem jest choćby poniższy filmik. Istnieją wyspecjalizowane grupy kradnące w różny sposób bagaże, biżuterię, elektronikę itp. Nic nie zastąpi trzeźwego umysłu i rozeznania zrobionego w Południowo-Wschodnia to obszar obejmujący następujące państwa: Mjanma (Birma), Tajlandia, Kambodża, Laos, Wietnam, Malezja, Singapur, Indonezja, Timor Wschodni, Brunei i Filipiny. Mix kultur, wyznań i języków jest tutaj przeogromny; scam także niejedno ma imię. To, że jakiś scam nie został wylistowany poniżej, nie znaczy, że nie natkniemy się na niego podczas Majfriend. Miejsce najczęstszego występowania: Wietnam, Tajlandia, LaosMajfriendzi to może nie najgorsza, ale na pewno najbardziej upierdliwa rasa wśród scamistów; co gorsza ich pomysłowość nie ma granic. Majfriend to miejscowy, który opanował język angielski w stopniu komunikatywnym i postanowił na tym zarobić. Jego nazwa pochodzi od nadużywania zwrotu “my friend” i włażenia w dupę bez potrzeby. Podzielę powyższych pacjentów na kilka kategorii bo ich sposobów na scam nie sposób zliczyć. Typowy majfriend: Miejscowy mężczyzna, średnio ubrany, poza kilkoma wyuczonymi zwrotami kaleczy angielski. Uśmiecha się zdecydowanie zbyt mocno, wchodzi w nasze 4 litery w tempie ekspresowym i chyba naczytał się zbyt dużo poradników MLM, bo zaraz chce się przytulać i coś sprzedać/zaproponować. Unika kontaktu wzrokowego i pyta o kraj pochodzenia aby określić głębokość portfela – jednym słowem amator. Łatwy do zbycia przez stanowcze podziękowanie i olewanie przez kolejne 30 sekund. Majfriend upierdliwiec: Podobny do pierwszego przypadku z tą różnicą, że nie chce się od nas odczepić. Psuje nam urlop poprzez ciągłe trzymanie się blisko, zwracanie naszej uwagi i niezamykające się usta. Liczy na to, że w końcu dostanie pieniądze żeby sobie poszedł. Grozić nie ma co, przyłożyć też nie radzę. Jedyny sensowny sposób to wsiąść do taxi, zrobić kółko i wrócić na miejsce, ewentualnie wspomnieć o majfriendzie policji. Zakamuflowany: Najłatwiej nabrać się (przynajmniej na początku) na tego typu majfrienda. Zakamuflowany to miejscowy ubierający i zachowujący się jak człowiek z Europy. Mówi płynnie językiem angielskim z dobrym akcentem, nie stara się sprzedać nam niczego od pierwszej chwili, nie jest przesadnie miły. „Przypadkiem” spotykacie się w sklepie w którym kasjer pyta was o coś więcej niż pieniądze, na stacji metra kiedy nie do końca wiecie na którym przystanku powinniście wysiąść czy innej nieco kłopotliwej sytuacji. Zakamuflowany krótko i zwięźle pomaga, po czym delikatnie zaczyna kontynuować rozmowę. Nie pyta o kraj pochodzenia tylko twoje plany na dzisiejszy dzień, czy zwiedziłeś to i to, poleca kilka miejsc na przyszłość. Z reguły jest nauczycielem, urzędnikiem albo kimś kto z racji swojego stanowiska może wzbudzać zaufanie. Plan dnia był mu potrzebny po to, żeby ze swojego wachlarza “sieci afiliacyjnych” wybrać coś, na co może Cię skusić. Po południu musisz przedostać się przez miasto? Weź półprywatny prom za jedyne 500% normalnej ceny. Chcesz zjeść obiad w prawdziwej, tradycyjnej restauracji? Poleci Ci swoją ulubioną, gdzie ceny dorównają tym na zachodzie Europy. Rozmawiacie nieco dłużej i nagle okazuje się, że lepiej będzie jeśli wsiądziesz w tuk-tuka bo twój następny cel jest w sumie niedaleko. Oczywiście on go zamówi, bo biały będzie miał cenę 10x wyższą, czasem nawet zapłaci za kurs z góry. Gdzie jest haczyk? 90% osób pójdzie do polecanej knajpy, przepłynie się promem, skorzysta z danego sklepu itp. Zakamuflowany musi włożyć dużo więcej pracy i wysiłku w swoje działania, ale wystarczy 1 ogolony dziennie, żeby wyrobić kilka standardowych tajskich dniówek. Kiedy zorientujesz się co jest grane, powiedz ładnie ciao bambino i odejdź w swoją Drinki od obcych/picie z miejscowymi. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, Laos, IndonezjaJeśli ktoś jest już na tyle odważny żeby pić z nieznajomymi albo dać sobie postawić drinka przez miejscową “dziewczynę” w barze to powinien wiedzieć, że może go to słono kosztować. Co prawda to nie Ameryka Południowa i raczej nie spotkamy się ze skopolaminą (choć jej obszar użycia ze względu na właściwości rośnie każdego roku – choćby sławetne kluby Cocomo), to i tak następnego dnia możemy się obudzić z potwornym bólem głowy i pustym portfelem. Dla płci pięknej taki wieczór może skończyć się jeszcze gorzej. Unikaj tego typu Fake/Overpriced Taxi. Miejsce najczęstszego występowania: Mjanma (Birma), Tajlandia, Kambodża, Laos, Wietnam, Malezja, Singapur, Indonezja, FilipinyOszukane taksówki to jeden z najpopularniejszych wałków na świecie. Jesteś w obcym kraju, nie masz pojęcia jak powinna wyglądać miejscowa taksówka, jakie są ceny i nie do końca wiesz co powinno zapalić twoją lampkę ostrzegawczą. Pół biedy jeśli wzorem polskich “złotów” licznik kręci się szybciej niż powinien, gorzej jeśli licznika w ogóle nie ma. Czego unikać:łapania taxi z ulicy jeśli nie znamy języka i nie czujemy się w danym kraju jak u siebiejazdy bez licznika bez wcześniejszego uzgodnienia kwoty za przejazdjazdy w pojeździe który nie jest oznakowany, kierowca nie ma żadnego identyfikatora ani licznikazgadzania się na cenę za cały przejazd bez licznika jeśli nie wiemy ile powinien kosztować kurschyba nie myślisz, że „never mind how much you would pay” albo „you can pay whatever you like at the end of the trip” to prawda…Dobrze wiedzieć:w przypadku podróży z dziewczyną, mężczyzna powinien zawsze wsiąść pierwszyoddając bagaż taksówkarzowi, dopilnuj, żeby każda sztuka wylądowała w bagażniku, przy wysiadaniu powiedz hotelowemu boyowi ile toreb powinien dostać od kierowcywskazując kierowcy cel podróży dobrze jest to zrobić pokazując punkt docelowy w Google Maps (najlepiej z wytyczoną trasą z miejsca w którym aktualnie się znajdujemy) – po takim ruchu nie spotkałem się jeszcze z jazdą zygzakiem jakie są ceny za przejazd taksówką w danym kraju, np. Taksówki w Tajlandii – poradnikw większości sytuacji najlepiej zamawiać taxi w hotelu lub informacji turystycznejpytaj obsługi hotelu ile mniej więcej powinien kosztować przejazdjeśli taxi ma specjalne ceny (często informują o tym naklejki na szybach i drzwiach) za typowe trasy (np. na lotnisko) to warto z nich skorzystaćsam rozmieniaj pieniądze i zawsze miej przy sobie trochę drobnych; zaokrąglenia bywają bardzo Lewe sejfy hotelowe i terminale płatnicze. Miejsce najczęstszego występowania: IndonezjaBukując nawet 5* hotel w Indonezji, nasze kosztowności powinniśmy deponować w głównym hotelowym sejfie i szczególnie uważać przy płatnościach kartą kredytową. Dość luźne prawo dotyczące ochrony prywatności powoduje, że przywłaszczenia rzeczy i tożsamości (!) są tam bardzo popularne. Odradzam w ogóle kupowanie rzeczy w indonezyjskich sklepach Fałszywy policjant. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, Indonezja, Laos, Kambodża, FilipinyTrik stary jak świat. Przechodzimy przez ulicę, kupujemy coś ze straganu czy też karmimy miejscowe zwierzęta i nagle zaczepia nas “policjant”. Oczywiście w jego mniemaniu to co właśnie zrobiliśmy to ciężkie przestępstwo i musimy uiścić mandat na miejscu. W bardziej wyrafinowanej wersji tego numeru, kilku przechodniów (oczywiście mówiących po angielsku) potwierdzi słowa naszego oszusta. W 99% przypadków podobieństwo do prawdziwego policjanta jest raczej niskie (buty, brak broni, odznaczeń itp.), ale ten scam polega na zaskoczeniu, nieznajomości tego zjawiska w krajach zachodnich oraz naturalnego strachu przed karą. Należy zachować spokój, zabezpieczyć swoje kosztowności przed osobami postronnymi – “przechodniami”, niczego nie podpisywać, nie dawać nikomu do ręki żadnych dokumentów, nie ruszać się z miejsca i oczywiście nie płacić. Zazwyczaj pomaga głośne i stanowcze oświadczenie, że wzywamy policję/dzwonimy do ambasady. Jeśli nie, powinniśmy faktycznie tam zadzwonić (numer do policji turystycznej/ambasady powinniśmy zawsze mieć przy sobie) i czekać na prawdziwe Okradli mnie, potrzebuję pieniędzy na samolot. Miejsce najczęstszego występowania: TajlandiaNumer tak prosty, że aż skuteczny. Będąc w Azji południowo-wschodniej poza typowo turystycznymi miejscami nie uświadczymy raczej zbyt wielu białych. Wykorzystują to osoby (zwykle kobiety) które zapłakane zaczepiają nas na ulicy i opowiadają o tym jak zostały właśnie/niedawno/wczoraj okradzione a muszą jakoś dostać się na lotnisko/zapłacić za hotel/kupić bilet do domu. Błagają choćby o 1000THB i są dość przekonywujące. Oczywiście większość osób płaci, bo sama nie chciałyby się znaleźć w podobnej sytuacji. Zalecam pytanie o pieniądze z ambasady, kwitek z policji i znajomych (przecież chyba nie leciała sama taki kawał drogi). Ponoć najłatwiejszym sposobem na wyprowadzenie ich z równowagi jest pytanie dlaczego nie zastawi iPhona którego trzyma w rękach…Scam: Prawdziwy policjant, ale: lewy zarzut, lewe dowody, podstawiony kierowca tuk-tuka, dziwka etc. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, Indonezja, Laos, FilipinyJedno z największych świństw wśród scamu na jakie możemy się natknąć. Historia wygląda zwykle podobnie: kierowca tuk-tuka, dziwka albo majfriend proponuje nam nieco zielska/sex albo coś innego za co przewidziana jest sroga kara (w Indonezji jest to często śmierć), a co niekoniecznie jest karane w Europie. Jest impreza, wakacyjny klimat więc oczywiście się zgadzasz a parę minut później pojawia się prawdziwy policjant. Podpucha dostaje za twoją głowę 10-20PLN a ty masz teraz wielki problem. Łapówka w takimi wypadku to kilkaset do kilku tysięcy PLN, płatna na miejscu. Trzy rzeczy w tym scamie to prawdziwe kurestwo: twoja wartość dla dziwki czy taksiarza to 10-20PLN, policjant który zainscenizował całe zdarzenie oraz fakt, że jeśli nie mamy pieniędzy (przy sobie czy na koncie) to bez ogródek trafiamy do więzienia; wtedy zaczyna się dla nas prawdziwy koszmar. Zalecam trzeźwo myśleć a panienki brać ze sprawdzonych burdeli, nie z przykłady scamu z prawdziwymi policjantami to “brakujące papiery”, “nieważne prawo jazdy”, “brak ubezpieczenia” itp. (szczególnie Wietnam). Z reguły pomaga udawany telefon do ambasady, czasem 10USD. Szarpanie się nie ma sensu bo dość szybko przybiją nam coś Zawyżony rachunek w barze. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, Indonezja, LaosWchodzimy do restauracji i zamawiamy coś do jedzenia czy picia nie pytając o cenę. Na koniec dostajemy mocno zawyżony rachunek. Cola w Bangkoku za 30PLN? Nie zapytałeś wcześniej to płać. Generalnie ten numer zdarza się coraz rzadziej, raczej w knajpach na uboczu. W restauracjach z podwójnym menu nigdy nie proś o angielskie, zamiast tego naucz się/zrób zdjęcie napisu oznaczającego sajgonki, kurczaka Zepsuty autobus. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, IndonezjaNumer stary jak świat, do tej części świata przywędrował najpewniej z Ameryki Południowej. Kupujemy cało lub kilkudniową wycieczkę i nasz bus nagle psuje się na końcu świata. Naprawa trochę potrwa więc przewoźnik proponuje/nalega na nocleg w obskurnym “hotelu” za horrendalną opłatą. Należy zebrać grupę i zmusić przewoźnika do dalszej jazdy, a dalekie wycieczki kupować w miejscach które nie budzą podejrzeń i nie ma o nich złego słowa na TripAdvisorze. Ewentualnie można zapłacić za ekspresowe usprawnienie Naciągany kurs Donga, lewe pokoje w hotelu. Miejsce najczęstszego występowania: WietnamMeldując się w hotelu uzgadniacie cenę za nocleg na 100 000VND, a na rachunku końcowym widnieje 10USD. Tu i tu 10 z przodu, ale powinniśmy zapłacić 4,5$. Inny motyw to pokazanie hotelu i zaproponowanie niskiej ceny za nocleg. Po otrzymaniu kluczy okazuje się, że to cena za kanciapę z wiatrakiem, oczywiście upgrade do normalnego pokoju kosztuje krocie. Polecam przy meldowaniu się uzgodnić i zapisać cenę za pobyt oraz wyszczególnić czy w pokoju będzie klima czy nie. Wobec wszędobylskiego internetu ten rodzaj scamu jest coraz Dzisiaj zamknięte! Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, WietnamTragedia w Bangkoku, nagminny wał w tej części świata. Dowolną atrakcję turystyczną jaką chcemy zwiedzić otacza tłum miejscowych ubranych w różne uniformy, posiadających różne plakietki. Od razu informują Cię, że dziś atrakcja do której się udajesz jest zamknięta, akurat jest święto, remont, wolne itp. W Bangkoku wcisną Ci ten kit nawet tuż przed kasą biletową. Trik działa szczególnie jeśli środki komunikacji nie zatrzymują się przed główną bramą – spytasz strażnika i faktycznie otrzymasz odpowiedź “no entry”. W tym momencie nasz majfriend proponuje wycieczkę do “równie pięknego” miejsca, oczywiście powiązaną ze zwiedzaniem sklepów jego znajomych. Nie wierz w żadne informacje o zamknięciu dopóki nie padną one z ust oficjalnej kasjerki lub strażnika obiektu. Sprawdzaj godziny otwarcia w internecie. Zawsze wchodź główną Ten hostel dawno nie istnieje/został zamknięty miesiąc temu! Miejsce najczęstszego występowania: Wietnam, TajlandiaKolejny scam z serii “zamknięte”, dość często stosowany przez majfriendów i taryfiarzy. Jeśli nie zatrzymujemy się w dobrym hotelu znanej marki to możemy spotkać się z próbą naciągnięcia nas na inny obiekt. Oczywiście hostel istnieje i powinniśmy upierać się przy swoim albo zmienić taryfę. Radzę używać Google Maps, bo co sprytniejsi taksówkarze wywiozą nas na jakąś budowę żeby potwierdzić swoją Ostatni przystanek. Miejsce najczęstszego występowania: Wietnam, Indonezja, TajlandiaJeden z gorszych scamów jaki może nas spotkać. Jedziemy busem gdzieś na koniec świata albo po prostu do miejsca noclegu i nagle kierowca gasi silnik informując, że dalej nie jedzie (jest to ostatni przystanek). Wokół busa zjawia się nagle kilka osób mówiących po angielsku i potwierdzających słowa kierowcy. Oczywiście przypadkiem jesteśmy obok hostelu, który całkiem przypadkiem ma wolne miejsca. Jeśli w busie są miejscowi i nadal siedzą, powiedz raz stanowczo i krótko, że znasz ten numer i żeby sobie jaj nie robić bo chcesz już dojechać na miejsce. Zajmij swoje miejsce i czekaj. 30 miejscowych w końcu przekona kierowcę żeby ruszał. Jeśli miejscowych nie ma, miejsce jest mega odludne albo warunki nie sprzyjają, powiedz kierowcy, że wiesz OCB, i że dogadacie się we 2. Najlepiej dodatkowo używać Google Maps, bo zdarzają się przypadki “ostatniego przystanku” który znajduje się 300m od celu naszej Niezdara ze mnie, nie chciałem Pana ubrudzić. Miejsce najczęstszego występowania: Wietnam, TajlandiaCoraz bardziej popularny numer w Azji Południowo-Wschodniej, nagminny w Ameryce Łacińskiej. Ktoś wpada na nas z jedzeniem w ręku. Czy to od przodu czy od tyłu, cel zawsze jest taki sam – podczas wycierania sosu z twojej koszuli/plecaka, wraz z plamą znika zawartość kieszeni. W przypadku poplamienia natychmiast zrób krok w tył i trzymaj sprawcę na dystans. Zabezpiecz swoje otoczenie i dopiero wtedy sam pozbądź się plamy, zrób przy tym nieco hałasu żeby więcej osób patrzyło na Podarunek z bezcłowej. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, LaosW strefie bezcłowej czujemy się bezpiecznie, a więc mniej spodziewamy się scamu. Od przyjaznego Azjaty dostajemy niewielki podarunek – w zależności od państwa w środku znajdują się prochy lub inne zakazane rzeczy. Jeśli uda nam się dolecieć z tym do Europy i opuścić lotnisko, o podarek upomną się karki. Bardziej prawdopodobne jednak, że zanim wsiądziemy do samolotu upomni się o nas policja, a właściwy szmugler przemknie ze swoim towarem. Czasem proponuje się 5-10k$ łapówki (w zależności od kraju pochodzenia nieszczęśnika). Nigdy nie przyjmuj podarków od nieznajomych i zawsze patrz na swój bagaż – podrzutki także się zdarzają. Na wszystko co kupisz na bezcłowej miej Łasuch. Miejsce najczęstszego występowania: TajlandiaTrick z łasuchem jest jednym ze zmyślniejszych. Celem są osoby o przyjaznej aparycji, często pary. Podobnie jak w przypadku Zamaskowanego Majfrienda, do spotkania dochodzi gdzieś na mieście. Łasuch nie tylko niczego nie chce, po jakimś czasie to on zaprasza nas do restauracji. Deklaruje się zapłacić za posiłek, przecież jesteśmy jego gośćmi itp. Rozmawiacie sobie ochoczo i gdzieś pod koniec imprezy nasz łasuch musi skorzystać z toalety albo zadzwonić. 5 minut późnej dostajemy srogi rachunek…Scam: Gem scam. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, WietnamGem scam to numer na klejnoty. W dużym skrócie kupujemy kamienie szlachetne lub biżuterię po bardzo wysokiej lub niskiej cenie. W obu przypadkach jesteśmy robieni w bambuko. Jeśli nie znamy się na kamieniach, nie kupujmy ich na wakacjach. Okazje nie Pechowy skuter. Miejsce najczęstszego występowania: Wietnam, Tajlandia, Kambodża, LaosWypożyczamy skuter, wszak jesteśmy w Azji Południowo-Wschodniej. Biedny, bo biedny, ale przecież wszyscy tu na takich jeżdżą. Po kilku kilometrach nasz bolid rozkracza się na środku drogi. Naprawa będzie srogo kosztować, ale przecież o to chodziło. Innym numerem jest zabezpieczenie skutera do którego drugi klucz ma złodziej – kolega z wypożyczalni. Skuter znika, a my musimy odkupić nowy. Wypożyczaj pojazdy ze sprawdzonych miejsc (use Google), staraj się wybierać jak najnowszy i najmniej zniszczony sprzęt. Jeśli skuter ma widoczne uszkodzenia to koniecznie każ sobie to zapisać na protokole, żeby głupia rysa nie okazała się drogą sprawą. Jeśli wypożyczalnia chce pełnego baku przy zwrocie sprzętu, to zajrzyj czy przypadkiem nie jest on prawie pusty. Nigdy nie zostawiaj paszportu jako dokumentu Podróbki. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, Kambodża, LaosPodróbki w tej części świata to to raczej nie scam, ale napiszę o nich dla zasady. Jak pisałem tutaj, nie ma problemu z dostaniem dowolnego modelu torebki, paska czy portfela znanej marki. Chyba tylko idiota wierzy, że te produkty mają cokolwiek wspólnego z oryginałem… Choć z drugiej wystarczy stanąć przy pierwszym lepszym straganie i posłuchać tych wszystkich pytań, aby przekonać się, że idiotów nie brakuje. Podróbki dzielą się na te najbardziej tandetne (których nie wziąłbym nawet za dopłatą), te ze średniej półki (coś à la polski bazar) oraz te o jakości lepszej od oryginału. Targuj się jak szalony i nie wydawaj więcej niż 30% ceny oryginału na podróbkę bardzo dobrej Loteria. Miejsce najczęstszego występowania: MalezjaNa ten numer dadzą się nabrać chyba tylko najbardziej naiwni, ale wiem, że dobry oszust potrafi nieźle namieszać w głowie. Numer z loterią jest następujący: dostajemy, “znajdujemy” zdrapkę z loterii. Skrobiemy sreberko i okazuje się, że wygraliśmy główną nagrodę (seriously?). Aby ją odebrać należy jedynie wpłacić pewną sumę pieniędzy… Nie wierz w Wymiana Pieniędzy. Miejsce najczęstszego występowania: IndonezjaCytując jednego z fanów tego bloga:Wymiana kasy w Indonezji, na Bali. Kuszący kurs, 5% lepszy niż gdzie indziej. Za 100 $ dostaje się reklamówkę pieniędzy w małych nominałach, które dwóch panów skrupulatnie przelicza, dzieli na kupki i wyraźnie pokazuje, że wszystko się zgadza. Potem proszą byś sprawdził, dalej wszystko ok. Są tak mili, że znów biorą zwitki banknotów z twoich rąk by je np. przewiązać gumką. Jeśli przeliczysz je jeszcze raz to brakuje 10-15%. Ale większość ludzi już tego nie sprawdza, odchodzą zadowoleni, że zrobili dobry biznes w miłej to stary numer, pokazany choćby w filmie „Sztos”. Nie wymieniaj banknotów poza kantorem/bankiem i zawsze przeliczaj zrobić kiedy już damy się nabrać na któryś z numerów naciągaczy? W większości przypadków niewiele. Jeśli straciliśmy sporą kwotę lub coś więcej niż pieniądze, możemy zgłosić swoją stratę policji turystycznej/zwykłej. Szansa na odzyskanie czegokolwiek rośnie wraz ze stopniem ucywilizowania kraju, ale na cuda nie licz. Zachowaj trzeźwy umysł i nie ufaj ludziom którzy sami Cię zaczepią. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego poradnika choć jedna osoba uniknie strat materialnych. W części drugiej postaram się opisać najpopularniejsze metody scamu w dowolny przycisk poniżej motywujesz mnie do dalszej pracy: